środa, 16 czerwca 2010

Przeróbki

Wyciągam z zakamarków moje letnie ciuchy.
I cóż, jedna z bluzek w radosnych kolorach nie ukrywa zimowej tuszy, nie da się ukryć, ale w rozmiar 34 to ja na mogę się na wdechu wcisnąć, ale zdjąć ją można tylko rozpruwając!



Tuszę uzyskałam już raczej na stałe i nie mam większych złudzeń. Ciuchy mają być w rozmiarach 36-38.
Przerabiłam więc z małego na duże doszywając wstawki po bokach,




a na całą długość dekoltu plisę ze skosu (cycki mi się nie mieszczą, też utyły).



Do dzianiny dobrałam płótno ze stretchem, aby materiały ładnie "współpracowały".
Biel pasuje idealnie. Zresztą nie miałam innego koloru.
Plisa utworzyła stójkowy kołnierz i mogę go również wywinąć. O wylatujący biust nie muszę się już martwić. Rękawki miałam też podkreślić, ale za dużo detali by było. Teraz krój bluzki nie dość, że luźny to jeszcze wyszczuplający i uwydatniający talię.


W drugą stronę też przerabiam.
Kupiłam w SH bawełniany sweter, za duży, zbyt prosto szyty, ale w kolorach idealnie pasujących do mnie latem. Do wielu rzeczy pasuje. A drobniutkie paski wcale nie poszerzają.
Dopasowałam go do siebie:



Przyłożyłam formę mojego rozmiaru



Wycięłam co zbędne nadając od razu wcięcie na talię



Skorygowałam głębokość główki rękawa do zmniejszonego podkroju pachy



Nie obcinając brzegu zaznaczyłam pożądaną długość swetra (nie było zbyt grubo, a poza tym taki grubszy brzeg ładnie wyciąga sweter w dół)



I przyszyłam luźnym ściegiem na maszynie



Sweterek na rozmiar 36/38 gotów



Można oczywiście wykorzystać gotowy ściągacz, ale ja wolałam taki brzeg.
Nie ucięłam dzianiny więc mogę w każdej chwili go wydłużyć.
Lepiej wyglądam w swetrach do połowy bioder bom krasnal.

7 komentarzy:

  1. Pomysłowy Dobromir z Ciebie Aniu. Tylko zastanawiam się kiedy Ty utyłaś i jak utycie w uszach wpływa na cycki.... (może raczej wypływa ;))
    Bo w kwietniu wszystko było w porządku.

    Nie zmienia to faktu że masz górę pomysłów i nie boisz się nożyc. Z braku zdolności w tym temacie pozostaje mi łazić kilometrami za każdym ciuchem.

    Aniu, szacun!

    OdpowiedzUsuń
  2. Cuda, same cuda.
    No i nie przesadzaj, że 36-38 to duży rozmiar bo ja niestety mam większy :P

    OdpowiedzUsuń
  3. W kwietniu też ten stan tęgości był!
    Ja już się pogodziłam, że mnie więcej, teraz tylko poprzerabiać i uszyć na nowo :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Aeljot - przy moim wzroście to trochę większy jednak. Ale nic to - trzeba sobie garderobę odnowić, a nie wieki w tym samym łazić - bo niezniszczalne. Rozmiar aż tak mnie nie dołuje, o nie! Lepiej wyglądam teraz niż jako piszczel :)

    OdpowiedzUsuń
  5. jesteś moim guru robienia czegoś z niczego :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Aniu, jesteś artystką! Żałuję, że mam teraz tak mało czasu, bo poszłabym Twoim tropem i tez może coś przerobiła.

    Ściskam! I podziwiam!!!

    OdpowiedzUsuń
  7. Masz dar niezwykly , po cichutku sobie pozazdroszczę

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...