czwartek, 14 maja 2009

Ojciec Wirgiliusz uczył dzieci swoje....

... a miał ich wszystkich sto dwadzieścia troje.



Ile dzieci ma Grażka?
Dużo.
Grażka jest nauczycielką, ale poza swoimi zajęciami ma ochotę na zrobienie czegoś ponad. Uczy dzieci haftu. Założyła i prowadzi dla nich szkolny klub Igiełka.
Po co?
Aby nie siedziały przed monitorem, aby mogły się spotkać z podobnymi sobie, aby lepiej rozwijały swoje możliwości, aby nauczyły się skupienia i kończenia, aby nie zgłupiały.
Na jej zajęcia uczęszczają i dziewczynki i chłopcy.
Zajrzyjcie do nich. Zakładka "W KLUBIE".

Te dzieci podarowały mi swoje prace! Nie myślałam, że coś takiego może się wydarzyć. Dzieci dla dzieci.
Ja z tych prac dziecięcych uszyję kolejne poduszki-przytulanki dla dzieci z Domu Małego Dziecka.

Zwróćcie proszę uwagę na to jak dzieci starannie wykonały hafty. Jak wygląda lewa strona.
Żółwika wyszył Kacper z 3 klasy! Ma 9 lat!
Dwa pozostałe: Gumiś i Kubuś to prace 5-klasistek - Sandry i Sylwii (10-11 lat!).
Po kliknięciu zdjęcia w bloggerze się powiększają.


To te właśnie prace cieszą moje serce. Już obmyślam nad projektem. Cieszę się, że jest ktoś taki jak Grażka! Dla niej WIELKIE BRAWA!!!!
A dla uczniów z Pisanicy moje serdeczne uściski!!!! Jestem zachwycona Waszymi pracami i prezentem!!!!

8 komentarzy:

  1. :o jestem pod wielkim wrażeniem :D Brawo dla młodych wykonawców :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Szczerze podziwiam prace dzieci. Po lewej stronie elegancko, ja tak nie umiem.
    Grażko, gratulacje. Mnie się nie udało stworzyć takiego klubu, chociaż próbowałam. Dzieci przychodzące na zajęcia okazały się za mało cierpliwe.

    OdpowiedzUsuń
  3. A ja podziwiam i Grażkę, i Ciebie! Niewiele jest osób, którym chce się zrobić coś dla innych. Pozdr.

    OdpowiedzUsuń
  4. Szczęka mi opadła. Buziaki dla Grażki i dzieciaków!

    OdpowiedzUsuń
  5. Dziękuję, Aniu, za ciepłe słowa.
    Irenko, moje dzieci haftują właściwie tylko w domu. Ze mną spotykają się , kiedy tylko mam wolną od dyżuru przerwę , by wybrać wzorek i niteczki. Pokazałam im podstawy, wiele nauczyło się od koleżanek i kolegów. Sama bym nie dała rady tylu osób nauczyć. I jak pisała już wcześniej Ania - mam oparcie w Magdzie.

    OdpowiedzUsuń
  6. Wspaniałe się rzeczy dzieją!!! Dzieci - dzieciom... Dobrze, że są takie osoby jak Grażka - takie, które potrafią dostrzec w dzieciakach chęć i potencjał a nie tylko machnąć ręką i powiedzieć "Przecież nie dadzą rady, to TYLKO dzieci!"
    Pozdrowienia i buziaki dla Grażki i całego klubu :)))

    OdpowiedzUsuń
  7. Grażka robi za nas dobrą robotę! Ja sama swoich cór nie nauczyłam ani dziergać, ani szyć, ani wyszywać. Co prawda mają podstawy, ale zabrakło mi cierpliwości na naukę i zachętę. Tym bardziej cenię takie podejście. A to, że dzieci-dzieciom to już same łzy wzruszenia. Bo dzieci Grażki, jak ktoś zajrzał na ich stronę wyszywają także dla chorych dzieci z forum Kołderka za jeden uśmiech.
    Zaprocentuje to na pewno!

    OdpowiedzUsuń
  8. Anonimowy16/5/09 17:04

    Jestem strasznie dumna z naszych dzieci, Grazynka wspaniale opiekuje sia cala gromadka a ja pomagam jej jak tylko moge.
    Usciski dla Grazynki , Kankanki i wszystkich dzieci
    Magda

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...