wtorek, 24 lutego 2009

Kryzys

Dzisiaj z okazji "śledzika" Wszechmogąca zaprosiła nas na spotkanie.
Przy okazji serwowania własnoręcznie przygotowanych śledzi objawiła nam kolejny podstęp firmy w ograniczeniu naszych marnych zarobków.

Otóż, wewnętrznym rozporządzeniem od 1 marca tego roku każda z osób korzystająca z jednego dnia zwolnienia L4 na siebie lub członka rodziny (dziecko)ma prawo do premii uznaniowej pomniejszonej o ten jeden dzień. Natomiast w przypadku wykorzystania dwóch dni !!!!!!!! i więcej w miesiącu nie dostaje premii w żadnym wymiarze.

Co to oznacza w przypadku zachorowania na przełomie dwóch miesięcy? Brak premii za oba!!!
Cudowne wychodzenie z kryzysu.

Oczywiście gęba moja nie wytrzymała i to i owo powiedziałam, kolejny raz narażając się na wyrzuty Wszechmogącej: "Jak możesz!!!!!"

Tłumaczenie wprowadziło mnie w osłupienie:
W naszej firmie jest bardzo dużo niewykorzystanych dni urlopowych, więc pracownicy na choroby powinni te dni wykorzystywać!

Jak to u mnie z urlopami bywało wiedzą niektóre osoby mnie znające. Urlopu ma się dużo - bo nie ma możliwości pójścia na nie!

Swój z ubiegłego roku miałam 2 tyg w czerwcu w trakcie roku szkolnego, potem tydzień w październiku, tydzień w listopadzie i tydzień w grudniu. CUDNIE. Zaległy z 2007 musiałam wykorzystać w lutym (poza okresem ferii).

Naraziłam się kolejny raz. Nie walcząc o swoje, bo moja premia nie jest w całości zależna od Nieomylnej, niewielki jej procent nie ma dla mnie znaczenia. Mnie premiuje Zarząd i jego wyliczenia (jestem samodzielnym menadżerem ds bardzo ważnych)na lichej podstawie płacy. Ale utrąci mi przy okazji co będzie mogła. I niech się nażre.

Gdyby tak bogowie: zaszczepili pracowników na grypę, docieplili magazyn, zatrudnili projektanta do przebudowy biura, który mierząc to i tamto nie zostawiłby przeciągów jak znajomki z ichniej wsi - nie byłoby tego spotkania przy czytaniu bzdur, a przy smacznym mimo tego śledziku.

2 komentarze:

  1. Smarkajcie na nią i kichajcie z glutem, niech ONA dostanie grypy na 2 tygodnie leżenia na przełomie miesięcy. Nie ma innego wyjścia.

    OdpowiedzUsuń
  2. Ona jest własną firmą i zarządza nami jako dyrektor, ma więc tylko fakturę przed sobą nie opiewającą na małe pieniądze. Może sobie chorować do woli w dowolnej konfiguracji, jej to nie dotyczy. Póki co moja klątwa na nią działa: zero reakcji na diety odchudzające pochłaniające jej szmal. Kiedy się ze mną kłóci tyje dwa kilo dziennie :)))), a umartwia się od roku.

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...